Weronika
Miejsce
praktyk – EL GALLO RONCO TABERNA FLAMENCA
Po pierwszym dniu w pracy jestem
mile zaskoczona pozytywną energią jaką zarażają panie, które pracują na kuchni.
Pomimo, że tylko jedna pani rozmawiała ze mną po angielsku, każda z nich
próbowała ze wszystkich swoich sił wytłumaczyć mi co jak robić. Nie wiedziałam
czego się spodziewać, ale jak tylko weszłam do kuchni poczułam się zaproszona
do pomocy im. Mówią gwarno i bardzo dużo rozmawiają podczas pracy, aczkolwiek
świetnie im idzie pogodzenie pracy z przyjemnością. Pierwszego dnia miałam
okazję przypatrzeć się jak robić krewetki w ich lokalny sposób. Podejrzałam jak
zrobić również hiszpańską paella. Pomagałam we wszystkim w czym
potrzebowały mojej pomocy. Odkąd tylko
weszłam, od razu panie kucharki miały dla mnie zadanie, z czego jestem bardzo
zadowolona. Lubię mieć konkretnie podane co robić, wtedy wiem, że mogę się
wywiązać, tak jak ktoś tego ode mnie oczekuje. Póki co jestem bardzo zadowolona
i otwarta na to, co dopiero przede mną.
Dawid
Miejsce praktyk- HOTEL AC MALAGA
PALACIO
W pierwszym dniu naszych praktyk
zetknąłem się z niesamowitą energią , uśmiechami i życzliwością w moją stronę.
Praca w kuchni w hotelu Marriott jest niesamowita, poznałem kucharzy ,kelnerów
którzy mówią, że jeśli się coś stanie mamy od razu ich informować. Jak na
każdej kuchni znalazł się mój ulubiony
kucharz, jest nim Jamon „crazy frog” jego pasja i entuzjazm włożony w pracę
jest najlepszą rzeczą z jaką miałem styczność, dawał mi zadania typu obieranie
pomarańczy, segregacja itp. Wszystkie zadania wykonywałem w 10 min, co
pozytywnie zaskoczyło mojego przełożonego. Tutaj ludzie się nie stresują i
pracują spokojnie. Póki co jest naprawdę fantastycznie i mam nadzieję, że te
doświadczenia ZOSTANĄ ze mną na zawsze.
Karolina
Miejsce praktyk- HOTEL AC MALAGA
PALACIO
Pierwszego dnia moich praktyk
byłam pełna strachu i stresu przed pracą w tak dużym hotelu jakim jest
Marriott. Obawiałam się braku możliwości komunikacji z innymi pracownikami,
lecz niepotrzebnie. Porozumiewaliśmy się za pomocą języka angielskiego i
„migowego”. Nie było to do końca proste, gdyż większość załogi mówi tylko po
hiszpańsku. Na początku pracowałam przy
obróbce wstępnej warzyw. Miłe było to, iż kucharz będący na kuchni, nie rzucił
mnie na głęboką wodę, lecz pokazał co i jak. Bardzo mi się podobało, gdyż
poznałam sympatycznych ludzi. Zaskoczyło
mnie, że Hiszpanie są tak ciepło i przyjemnie nastawieni do Polaków.
Ola
Miejsce praktyk: L’EXPERIENCE SL
Miejsce praktyk: L’EXPERIENCE SL
Idąc na spotkanie z pracodawcą,
zaczynając jednocześnie pierwszy dzień praktyk, byłam pełna obaw. Jak mnie
przyjmą? Czy będą mili, a może zaczną się denerwować przez to, że ich nie
rozumiem, albo coś robię źle? W mojej głowie kołatało się pełno niepotrzebnych,
„czarnych” myśli, jednak okazało się, że trafiłam do ludzi sympatycznych,
wyrozumiałych i bardzo pomocnych. Porozumiewamy się za pomocą języka
angielskiego, a to, czego nie jestem w stanie zrozumieć, zostaje mi pokazane z
uśmiechem i troskliwością. Do tej pory najwięcej pomagałam przy obróbce wstępnej
papryki, gdyż używają jej tu bardzo dużo, ale nauczyłam się również robić
miejscowe sałatki czy lokalne, proste dania. Wierzę, że czeka mnie jeszcze
bardzo dużo wrażeń i jestem pewna, że wrócę do Polski z wielką wiedzą na temat
kuchni hiszpańskiej i doświadczeniami, których prawdopodobnie nie zdobyłabym w
naszym kraju.
Sandra T.
miejsce praktyk: EL GALLO RONCO TABERNA FLAMENCA
Dziś minął pierwszy dzień moich praktyk. Przyznam szczerze, że ekscytacja związana z pierwszym dniem praktyk ciągle mieszała się ze stresem. Nie miałam pojęcia co właściwie mnie czeka: Czy pracodawcy będą mili? Czy będę rozumieć, co do mnie mówią? Czy spełnię ich oczekiwania? Czy przełamię barierę językową? Jednak, gdy wsiadłam do autobusu - wszystko po prostu się działo, nie było czasu na stres. Gdy pojawiłam się w restauracji, okazało się, że nie mam czym się martwić. Wszyscy bardzo ciepło mnie przywitali i poczułam się jak w jednej wielkiej rodzinie. Od razu, gdy się przebrałam, dostałam polecenia, aby pomóc przy krojeniu warzyw, robieniu sałatek, myciu naczyń itd. Nie dało się nudzić. Mimo iż nie rozumiem języka hiszpańskiego, świetnie się czuję w towarzystwie tych ludzi. Ciągle gra muzyka, wszyscy się śmieją, śpiewają i tańczą. Nic, tylko się cieszyć z tego, gdzie jestem i wśród jakich ludzi jestem. Mam nadzieję, że każdy kolejny dzień przyniesie mi więcej pozytywnych wrażeń i będę mogła się nauczyć od nich wiele nowych, ciekawych rzeczy.
Alicja
miejsce praktyk CALYCANTO CANA DE PALO
Pierwszy dzień praktyk okazał się być całkiem inny niż sobie wyobrażałam ,strach przed nieznajomością języka minął po przywitaniu sie z pracodawcą.Wszyscy okazali sie bardzo przyjemnymi i otwartymi osobami.Nauczyłam sie dzisiaj jak robić niespotykany w Polsce deser zwany pudin. Jest to chleb pokrojony w kostkę zalany mlekiem z wanilą,cynamonem,jajkami zapieczony w piekarniu.Myśle że bardzo fajnie było nauczyć sie czegoś nowego. Mam nadzieję, że z każdym dniem praktyk moja wiedza o kulturze i kuchni hiszpańskiej będzie sie powiekszać. Rozmawiam po angielsku z moją załogą.
Artur
miejsce praktyk EL IMPERDIBLE RESTAURANTE SIENTE TURISMO
Zaczynając dzisiejszy dzień miałem obawy związane z moją restauracją, nie wiedzialem jaki będzie klimat pracy, jak sie dogadam nie znając hiszpańskiego. Kiedy poznałem szefa kuchni i ludzi pracujących na kuchni to moje obawy okazały się niepotrzebne. Dogadujemy sie w języku angielskim. Klimat jaki panuje na kuchni jest niesamowity, śpiewają, są wyluzowani, pytają jak się czuje - można powiedzieć że jestem w punkcie zainteresowania tych ludzi, nie będąc przy tym nachalnym. Pracując dzisiejszego dnia nauczylem się kilku technik sporządzania potraw, troche hiszpańskiego. Najbardziej podoba mi sie to, że nie rzucili mnie na start na zmywak bądź obieranie warzyw/owoców, tylko mam swoje stanowisko na którym robie praktycznie to samo co reszta. Coś czuję że czas spędzony w tym kraju wyjdzie mi na dobre. Rozmawiam po angielsku z współpracownikami, ale byli mile zaskoczeni, że umiem kilka zwrotów po hiszpańsku.
Alessia
miejsce praktyk L'EXPERIENCE SL
W pierwszym dniu praktyk bardzo sie stresowałam barierą językową oraz klimetem który bedzie panował restauracji. Po przybyciu na miejce pozytywnie sie zaskoczyłam, wszyscy sie o siebie troszczą, martwili sie zebym niczego sobie nie zrobiła, ogólnie panowała rodzinna atmosfera. Bariera jezykowa nie była problemem. Były osoby mówiące po angielsku, a osoby które nie znały tego języka posługiwały sie aplikacjami, które ułatwiły nam porozumienie sie. Cieszę sie również, ze w pierwszym dniu nie zostałam wrzucona na głęboką wode i dali mi łatwe zadania tj krojenie warzyw i przygotowanie ich do dalszej obóbki. Nie mogę sie doczekać na kolejny dzien z tymi ludźmi aby nauczyś sie nowych rzeczy i jeszcze bardziej poznać kulture tego kraju. :)
Zamieszczamy zdjęcia niektórych z nas przy pracy 😊
Super 👍👍👍👍
OdpowiedzUsuń