niedziela, 12 maja 2019

Lecimy do Irlandii

Kolejna grupa 16 osób - tym razem technik hotelarstwa wyleciała na zagraniczne praktyki w ramach projektu Zawodowo Doskonali, finansowanego ze środków Unii Europejskiej.

➡️Kierunek Cork Irlandia









niedziela, 28 kwietnia 2019

Tak było w Hiszpanii...

wrażenia i opinie uczestników stażu gastronomia Malaga-Hiszpania


Sandra T.
Po 4 tygodniach spędzonych w Maladze, jestem pewna, że był to świetnie spędzony czas i nie mogę uwierzyć, że to już koniec. Poznając kulturę Hiszpanii, zaczęłam czuć się w tym kraju, jak we własnym domu. Podczas pobytu na kuchni nauczyłam się wielu nowych rzeczy, które na pewno przydadzą mi się w moim przyszłym życiu zawodowym. Bariera językowa, której się obawiałam, została przełamana, dzięki czemu poprawiłam swój język angielski, a także zainteresowałam się i nauczyłam podstaw języka hiszpańskiego. Jestem pewna, że gdybym miała możliwość ponownego wzięcia udziału w projekcie - zrobiłabym to bez zastanowienia. To była zdecydowanie najlepsza przygoda w życiu, która pozostanie w pamięci na bardzo długo.

Filip
Po kolejnych dwóch tygodniach praktyk, nasza przygoda dobiegła końca. Będzie to niezapomniana podróż, którą będę wspominał do końca życia. Nauczyłem się tam bardzo wielu regionalnych dań, które na pewno przygotuje w Polsce. Podczas tej podróży poznałem również wielu fascynujących ludzi z którymi cały czas trzymam kontakt. Mam nadzieję, że odwiedzą mnie w Polsce i to ja pokażę im kilka naszych regionalnych potraw. Bardzo się cieszę, że miałem okazje skorzystać z możliwości wyjazdu.
 
Szymon

Nasza przygoda się zakończyła, moim zdaniem niestety się zakończyła, niby tylko 4 tygodnie , lecz wspomnień i nowych doświadczeń jest bardzo wiele. Jestem bardzo zadowolony z wyjazdu, nauczyłem się wiele jeśli chodzi o gastronomię , poszerzyłem swoją wiedzę na temat owoców morza i również przełamałem swoją barierę językową. Jeśli kiedyś będę miał kolejną taką możliwość z wielką przyjemnością to powtórzę!


Zuzia
Po miesiącu pobytu w Maladze czułam się już jak u siebie w kraju. Poznaliśmy już lepiej to miasto jak również okolice. Uważam, że Malaga jest pięknym i zadbanym miastem. Z moich praktyk za granicą wydaje mi się, że zdobyłam bardzo dużą wiedzę dotyczącą gastronomii. Najbardziej w moim zakładzie gastronomicznym podobało mi się to, że pozwalali nam sporządzać różne potrawy jak i je wydawać. Miałam okazję dokładnie poznać potrawy z owocami morza i również je sporządzić. Dla mnie to była nowa rzecz. Chciałabym jeszcze raz w życiu przeżyć taką praktykę. Po powrocie do Polski cały uśmiech pokazywał sie na twarzy.



Karolina

Niestety zakończył się ostatni tydzień naszych praktyk. Te cztery tygodnie były najlepszym doświadczeniem jakie mogło nas spotkać. Nauczyliśmy się mnóstwa praktycznych rzeczy, poznaliśmy składniki oraz sposoby przyrządzania różnorodnych dań, np. Pipirrana, Ensalada Rusa czy hiszpańskie krokiety. Poznaliśmy wspaniałych ludzi, którzy stali się dla nas jak rodzina. Dzień, w którym byliśmy ostatni raz w tej kuchni, wywołał w nas dużo emocji. Poleciały łzy, lecz i tak było dużo radości. Mimo godzin spędzonych w restauracjach, mieliśmy również dużo czasu wolnego, w którym zwiedziliśmy miasto. Zobaczyliśmy wiele ślicznych i cudownych miejsc. Jestem naprawdę zadowolona z tych praktyk. Zdecydowanie poleciłabym każdemu kto taką możliwość by dostał.



Alicja

Jestem bardzo wdzięczna za możliwość odbycia praktyk za granicą. Było to dla mnie niezwykłe doświadczenie, Malaga jest bardzo pięknym miastem, posiada niezwykłą kulturę, mieszkający tam ludzie są bardzo pozytywnie nastawieni i cierpliwi, dzięki temu praca tam była jeszcze przyjemniejsza. Uważam, że z praktyk wyniosłam bardzo dużą wiedzę, która z pewnością przyda mi sie w przyszłości. Jeśli kiedykolwiek w przyszłości będę miała możliwość wybrania sie na takie praktyki zgodzę się bez wahania.


Ola

Po zakończeniu praktyk w L'experience mogę jednoznacznie stwierdzić, że było to jedno z najlepszych doświadczeń w moim życiu. Nie tylko nauczyłam się rzeczy, których nie miałabym okazji spróbować w Polsce, ale również poznałam ludzi, którzy byli dla mnie jak rodzina i zostaną w mojej pamięci na zawsze. Przyjęli mnie i traktowali jak równego sobie oraz otoczyli opieką i zawsze mogłam liczyć na ich pomoc. Atmosfera była cudowna; aż tak, że nie chciało się wychodzić i wracać dopiero następnego dnia.
Po miesiącu wróciłam z nowo nabytą wiedzą, która na pewno przyda mi się przy pracy w gastronomii. Nauczyłam się nie tylko nowych technik używanych w kuchni, ale również współpracy czy dobrego planowania. Ani przez moment nie czułam się tam obco, mimo że nikt nie rozmawiał po polsku, ale po hiszpańsku, którego nie znam w znacznym stopniu.
Większość osób z mojego miejsca pracy niewiele mówiła po angielsku, ale właśnie w tym języku starali się nawiązać ze mną rozmowę, co było bardzo miłym gestem z ich strony.
Ten projekt to była jedna z lepszych rzeczy, jakie mnie spotkały i wszystkim polecam takie doświadczenie, gdyż zdecydowanie ono może wiele zmienić w każdym aspekcie życia.


Artur
4 tygodnie w miejscu, w którym nigdy nie byłem. Język, którym nie umiałem się posługiwać i przebywanie na kuchni z osobami, które mówiły po hiszpańsku - brzmi strasznie? Otóż nie! Szybko się zaaklimatyzowałem w nowym miejscu pobytu. Języka hiszpańskiego co prawda nie nauczyłem się zbyt wiele, ale nie przeszkadzało mi to w komunikacji z pracownikami zakładu, w którym odbywałem praktyki. Wiele się tam nauczyłem, poszerzyłem wiedzę o owocach morza jak i wiedzę ogólną. Jestem naprawdę zadowolony z możliwościu uczestnictwa w tym projekcie.

Weronika
Po 4 tygodniowych praktykach w Hiszpanii jestem bardzo zadowolona. Najbardziej nie spodziewałam się, że w miesiąc tak bardzo przywiąże się do ludzi, z którymi pracowałam.
Ostatniego dnia pracy dotarło do mnie, że muszę już wyjeżdżać. Ludzie, których poznałam zarażali tak pozytywną energią, że zmiany w mojej restauracji to była przyjemność! Zobaczyłam zupełnie inny temperament ludzi, coś czego u nas nie widziałam. Zachowanie, reakcje na różne sytuacje, bardziej bądź mniej stresujące i oczywiście przeogromny śmiech na kuchni! To było wspaniałe!
Nauczyłam się wiele, jeśli chodzi o kuchnię hiszpańską. Wszystkie potrawy, które są tam lokalnym rarytasem mogłam zobaczyć, spróbować a później sama je przyrządzić i wydać.
Owoce morza, paella, patatas bravas i wiele innych. Poznałam receptury i z tą wiedzą wróciłam do Polski 🙂
To był też czas na wiele przemyśleń i postanowień. Bardzo owocny miesiąc, cieszę się, że mogłam w tym uczestniczyć.


Sandra M.
Przygoda marzen zakonczona! Jak bylo? Rewelacyjnie. Lepiej sobie tego wymarzyc nie mozna: wspaniala pogoda, super doswiadczenie i jeszcze lepsi ludzie wokol Ciebie. Hiszpania jest przepieknym krajem, licze ze jeszcze kiedys bede mogla sie tu znalezc. Tutaj wszyscy od rana sa usmiechnieci od ucha do ucha, obdarowuja cie zyczliwoscia na kazdym kroku. A kuchnia? Wiele sie nauczylam, przekazali mi kawal przydatnej wiedzy, pod koniec praktyk rozumielismy sie idealnie, pozegnali mnie bardzo cieplo i mysle ze bede za nimi tesknic. 

Kazdemu życzę takiej niezapomnianej przygody! 🙂

Wiktoria 
 Po 4 tygodniach praktyk w Maladze w Hiszpanii czuję się bogatsza o doświadczenia. Miałam szanse poznać kuchnię i kulturę hiszpańską, a także przełamać barierę językową. Malaga to piękne miasto, a jego mieszkańcy są bardzo sympatyczni, nie było wiec problemu żeby się tam zaaklimatyzować. Jestem bardzo wdzięczna za możliwość wzięcia udziału w projekcie, jeśli miałabym możliwość chciałabym przeżyć to ponownie.

sobota, 6 kwietnia 2019

Po trzech tygodniach

 Nikola
Właśnie mijają 3 tygodnie odkąd przyjechałam do Malagi i są to też końcowe dni mojego pobytu w Hiszpanii, niedługo będę musiała pożegnać się z tym pięknym miastem. Po czasie jaki tu spędziłam zdążyłam się zaklimatyzowac i poczuć prawie jak w domu. Jest tu wiele muzeów, piękne plaże oraz mnóstwo smacznych restauracji. Dla mnie nie było dnia żebym się nudziła. Jestem bardzo zadowolona że zdecydowałam się tu przylecieć. Miejsce w którym odbywam praktyki to AC Hotel Malaga Palacio. Jest tu duża kuchnia w której znajduje się też wielu kucharzy, są oni bardzo mili, życzliwi, pełni energii, ciągle uśmiechnięci i z cierpliwością oraz entuzjazmem uczą mnie nowych rzeczy. Z biegiem czasu bariera językowa jaka była na początku zniknęła i dogadujemy się w większości po angielsku. Nauczyłam się prawidłowych technik krojenia oraz przyrządzania niektórych tradycyjnych potrwa takich jak zupa porra, gazpacho oraz sałatki pipirrana. Bardzo podoba mi się to miejsce i bez wachania poleciłabym je innym. Jestem pewna, że wiedza jaką tu zdobyłam przyda mi się w przyszłości a wspomnienia po tym miejscu i ludziach jakich tu spotkałam zostaną ze mną na zawsze.

Sandra T.
Minęły już 3 tygodnie praktyk, a ja nadal nie mogę uwierzyć w to, że jestem w Maladze. Każdego dnia odnoszę wrażenie jakbym miała pierwszy raz pójść do pracy, przedstawić się i uczyć się wszystkiego od nowa. Jednak gdy już jestem na miejscu, wiem, że stałam się istotną częścią zespołu. Wszyscy mnie ciepło witają, pytają, jak się czuję i co ciekawego robiłam w czasie wolnym. Dogadujemy się w języku hiszpańskim, którego uczę się, słuchając rozmów podczas pracy. Staram się pomagać jak najwięcej na kuchni i cieszę się, że kobiety, z którymi pracuję, pozwalają mi rozwijać swoją wiedzę i chętnie pokazują mi nowe rzeczy. Wiele potraw potrafię zrobić już sama, a poranne przygotowywanie tapas, stało się rutyałem. Szkoda, że przede mną ostatni tydzień, bo praca w tym miejscu była ogromną przygodą pełną wrażeń, dzięki której nauczyłam się wielu nowych rzeczy i aż żal ją zakończyć.
W ostatnim tygodniu ciągle przeplata się tęsknota za domem, a jednocześnie za miejscem pracy. Zdecydowanie będę płakać na pożegnaniu.
Ten wyjazd to najlepsze doświadczenie jakie mogliśmy zdobyć.

Sandra M. i Zuzia 
Po trzech tygodniach w Maladze czujemy się bardzo dobrze. Poznałyśmy już to miasto, jak także okolice. Całą grupą byliśmy na wycieczce w Sevilli, która była bardzo ciekawa, przeprowadzona przez przewodnika. Na praktych czujemy się jak w jednej wielkiej rodzinie. Każdy z pracowników tłumaczy nam poszczególne zadania do zrobienia, próbują się z nami porozumieć co jest dla nas bardzo ważne, ponieważ do pracy chodzimy już bez żadnego stresu. Pozwalają nam przygotowywać potrawy, co w Polsce jest bardzo rzadko spotykane. Czujemy, że z tych praktyk bardzo dużo wyniesiemy, co pomoże nam w znalezieniu lepszej pracy w Polsce. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem i do naszego kraju wrócimy z jak największym uśmiechem.

Wiktoria 
Minęły trzy tygodnie naszego pobytu w Maladze, w tym czasie zdążyliśmy się już tutaj zaklimatyzowac. Jestem bardzo zadowolona z mojego miejsca pracy, jest to restauracja w której wieczorami w czwartki, piątki i soboty odbywają się pokazy Flamenco na żywo. Poznałam wiele dań kuchni hiszpańskiej, myśle, że po powrocie do Polski, czasami przygotuje niektóre z nich. Cały pobyt będę wspominać bardzo dobrze, cieszę się że miałam okazje skorzystać z takiego projektu.


Nasi mili, pomocni i serdeczni pracodawcy z Malagi



wtorek, 2 kwietnia 2019

Jesteśmy dumni z naszej młodzieży

Umiejętności szybkiego uczenia się zostały dostrzeżone przez samych szefów kuchni. Szymon i Filip mogą być z siebie dumni. Otrzymali od swojego szefa propozycję pracy w restauracji, gdzie odbywają swoje praktyki. Dzięki projektowi Erasmus+ mogą rozwijać swoje umiejętności i uczyć się od najlepszych.

Gratulujemy!!!


czwartek, 28 marca 2019

Po dwóch tygodniach


Dagmara
Jestem w Maladze już ok. 2 tyg. a za każdym razem, gdy się budzę nie mogę uwierzyć, że jestem w tak pięknym miejscu. Tutaj nawet ptaki śpiewają inaczej, może dlatego że zamiast polskich wróbli tu są hiszpańskie papugi. Wraz z biegiem czasu nawet na kuchni bariera językowa zmalała. Po 2 tyg. dogadujemy się z kucharzami na migi, ale też wraz z moim kolegą Dawidem czujemy się tak jak w rodzinie. Wszyscy są wspaniali i serdeczni co zauważyłam jest wpisane w bycie Hiszpanem bądź Hiszpanką. Kuchnia, w której odbywam praktyki jest wspaniale wyposażona mamy tam pakowarkę próżniową, szokówkę i wiele innych, z którymi jesteśmy już na tyle zaznajomieni że korzystamy z nich codziennie. Każdy dzień jednak jest niespodzianką i zaskakuje czymś nowym. Czekam na więcej wrażeń i spotkań z hiszpańską kulturą.

Weronika
Mija drugi tydzień odkąd jestem w Maladze. Teraz z każdym dniem zaczynam się odnajdywać w kuchni w mojej restauracji. Już wiem co gdzie leży, coraz bardziej przyswajam receptury i nie tylko patrzę, ale zaczynam też je wydawać. Dostaje możliwość zrobienia kilku sałatek, które już poznałam. Szykuje i podaje także krewetki pil pil, które podają tutaj wszystkie knajpki. Z każdym dniem czuje, że przywiązuję się do tego miejsca coraz mocniej. Rano czekam, żeby tylko zobaczyć te wszystkie uśmiechnięte twarze. Jest bardzo rodzinnie, od początku zauważyłam, że przykuwają uwagę do szczerego powitania i pożegnania. Jest to bardzo miłe i choćby ciężki i bardzo ruchliwy dzień, żegnając się zapomina się o tym ogromnym zamieszaniu w godzinach szczytu. Jestem zadowolona i wiem, że będzie już tylko coraz lepiej.

Dominik
Po dwóch tygodniach pobytu w hiszpańskim mieście Malaga, czuję się tu coraz lepiej. Mniej więcej poznałem już miasto, wiem gdzie co jest i jak dojechać autobusem do tych miejsc. Natomiast praktyki stały się lepsze niż na początku. Współpracownicy są dobrze nastawieni do mnie i rozumieją, że jestem tu by się uczyć, a nie by pracować na pełen etat. Nauczyłem się już parę nowych rzeczy, np. jak przeprowadzić obróbkę wstępną krewetek. Parę razy też pozwolili mi smażyć. Ogółem podczas pracy jest ciekawie oraz zabawnie. Czasami zdarzają się ciężkie dni tudzież dużo ludzi, jednak na spokojnie daję sobie radę z tym wszystkim. Wiem, że te praktyki przyniosą mi wiele nowych umiejętności i wspaniałych wrażeń. 

Szymon i Filip
Minęły już prawie dwa tygodnie po przyjeździe do miejscowości Malaga, praktyki odbywamy w restauracji El Balneario tuż przy samym morzu- jest to największa restauracja obsługującą przez cały dzień średnio 1000 osób.  Początki były trudne, ponieważ zaczynaliśmy od obróbki wstępnej owoców morza. Gdy szef zobaczył nasze umiejętności przesunął nas na sekcje wydawania dań, teraz uczymy się hiszpańskich regionalnych przepisów od samego szefa kuchni. Do tego czasu nauczyliśmy się tutejszej paelli, krewetek pili pili, tortilli, patatas bravas, ryżu marengo oraz różnych deserów. Przez cały ten czas porozumiewamy się w języku angielskim i hiszpańskim. Liczymy że przez kolejne dwa tygodnie nauczymy się jeszcze więcej.

 Zuzia i Sandra
W pierwszym dniu praktyk bardzo się stresowałam, ponieważ martwiłam sie o porozumienie z pracownikami restauracji. Okazało się to zupełnie niepotrzebne, bo pracownicy próbowali się z nami dogadać poprzez pokazywanie czynności lub w ostateczności tłumaczyli nam na translatorze. W mojej pracy jest bardzo miła i przyjemna atmosfera. W przeciągu dwóch tygodni pracy nauczyłam się sporządzać sałatki, poznałam prawidłowe techniki krojenia i zobaczyłam tajniki obróbki wstępnej owoców morza np. obieranie krewetki na trzy ruchy. W mojej pracy bardzo szybko płynie czas. Wierzę, że zdobyta wiedza przyda mi sie w przyszłości.

wtorek, 26 marca 2019

Nasze potrawy

Codziennie uczymy się kuchni hiszpańskiej, która w znacznym stopniu różni się od naszej polskiej. Przygotowujemy dania, które są bardzo ciekawe i całkowicie inne od tych, które serwuje się w Polsce.

Przedstawiamy potrawy, które sami przygotowaliśmy